NAJLEPSZA POLSKA STRONA Z NOWINKAMI O F1
Wiele osób zastanawiało się, czemu w Grand Prix Australii Ferrari nie nakazało Felipe Massie przepuszczenia Fernando Alonso. Niektórzy obserwatorzy, szczególnie ci z Hiszpanii uważają, że dwukrotny mistrz świata na miejscu Massy wyprzedziłby Roberta Kubicę. Sam Alonso jednak zaprzecza tym spekulacjom.
– W Australii obróciłem się w pierwszym zakręcie i przez to spadłem za Felipe. Nie byłem gotowy do ataku, nawet gdybym chciał, ponieważ odrabiając straty bardzo mocno naciskałem i zniszczyłem opony. Szansa na pokonanie Felipe i tak była bardzo mała, podobnie jak na zaatakowanie Roberta. Natomiast z tyłu szybko dościgały nas Red Bull i McLaren, więc naszym zadaniem nie było naciskanie kierowców z przodu, tylko obrona trzeciej i czwartej pozycji – powiedział Fernando.
Alonso jeździ zachowawczo, ponieważ wie, że tego wymaga osiągnięcie ostatecznego celu. – Jak już mówiłem podczas testów moim jedynym celem jest zdobycie tytułu. Potrzebuję zdobyć jak najwięcej punktów w niedzielne popołudnia. Nie obchodzą mnie wyniki testów, piątkowych treningów czy sobotnia popołudniowa chwała. Najważniejsze są punkty w niedzielę. Dlatego w każdym wyścigu, kiedy wsiadam do samochodu w głowie mam trofeum, które zdobywa się w listopadzie. Jestem w stu procentach skoncentrowany na wyścigach. Nie chcę popełniać zbyt wielu błędów, a w tym momencie zespół daje nam fantastyczny bolid – wytrzymały i szybki w kwalifikacjach, a przede wszystkim w wyścigach.
Choć kierowcy Ferrari zajmują dwa pierwsze miejsca w mistrzostwach, Alonso wie, że nie oni mają najszybszy bolid. – Wykorzystywaliśmy prezenty od Red Bulla w dwóch pierwszych wyścigach, ale wiemy, że musimy się poprawić. Obecnie nie jesteśmy wystarczająco szybcy, aby walczyć z nimi o pole positions i nad tym trzeba popracować, ale nasz bolid jest bardzo mocny – dodał Fernando. – Ale dwa Red Bulle, dwa McLareny i dwa Mercedesy wciąż są naszymi głównymi rywalami. W dalszej fazie w mistrzostw zobaczymy, którzy z ósemki kierowców będą wciąż się liczyli w walce o mistrzostwo. Teraz, po zaledwie dwóch wyścigach każdy z nas nadal jest kandydatem. Najszybsze bolidy ma obecnie Red Bull, więc na nich musimy szczególnie uważać, ale oczekuję, że wkrótce dołączą do nich McLaren i Mercedes.
Wielu fanów obawia się o silniki Ferrari, ponieważ w Bahrajnie obie jednostki zostały zmienione przed wyścigiem z powodu problemów technicznych. Alonso jest jednak przekonany, że nie ma powodów do zmartwień. – W Bahrajnie mieliśmy pewne problemy z temperaturą silników, ale zdążyliśmy już je rozwiązać. Ciężko nad tym pracowaliśmy i jesteśmy przekonani w stu procentach, że tutaj już się to nie powtórzy. Ponadto motorów, które wymieniliśmy w Bahrajnie użyjemy tutaj w treningach, podobnie jak uczyniliśmy w Melbourne, gdzie nie sprawiały nam kłopotu. Tak więc z nimi też wszystko jest ok., a nie użyliśmy ich w GP Bahrajnu tylko ze względu na ostrożność. Nie chcieliśmy ryzykować w żadnym stopniu. Mimo to uważam, że te silniki wciąż są w doskonałym stanie.
Offline